Czy można jeszcze spotkać mistrzów zegarnictwa, którzy zajmują się naprawą zegarków? Oczywiście, że tak. Wbrew powszechnej opinii, zegarmistrz jest osobą, która nadal ma „pełne ręce roboty”. Może to fakt, że nie ma ich już tak dużo, jak kiedyś. Ale nadal społeczeństwo chce naprawiać swoje zegarki. W szczególności te, które wiążą się dla nich z miłymi wspomnieniami.
Wizyta u zegarmistrza
Zegarmistrz to zawód, który ma już swoje lata, dlatego chociażby należy szanować osoby, jakie reprezentują tego typu umiejętności. Warto poznać ciekawostki, jakie odnoszą się do takich osób. Ot, chociażby tą ciekawostkę, że również zegarmistrzowie cieszą się również świętem swojego patrona. Otóż ich patronem jest święty Eligiusz. Pierwszego grudnia wszyscy przedstawiciele tego zawodu wzajemnie składają sobie życzenia.
Czy ktokolwiek jest świadom tego, że jedna z najsłynniejszych marek zegarków – PateK Phillipe – została założona przez Polaka? Mowa tutaj o Antonim Patku, który swój sukces dzielił razem z francuskim zegarmistrzem – Adrienem Philippe. Wielki Polak, który zmarł w roku 1877. Jednak jego firma do dzisiaj święci ogromne tryumfy. Jeden z zegarków należących do tej firmy, został sprzedany za niebagatelną sumę 24 milionów dolarów.
Naprawa zegarków, jakie popsuły się w ekstremalnych warunkach, może okazać się nieopłacalna. Ale warto wspomnieć o tym (skoro już o ciekawostkach mowa), że najsłynniejszy jest Rolex, który „zawędrował” z Sir Edmundem Hillary’m na Mount Everest, w roku 1953. Ku zdziwieniu wszystkich osób, z zegarkiem nic się nie stało, pomimo pogody, z jaką wspinacz miał przecież do czynienia.
Porządny fach w ręku, bo nieliczni naprawdę się znają na skomplikowanych urządzeniu jakim jest zegarek.